Podążajmy drogą milosci..

Kazdy człowiek ma fioła na własnym punkcie. Wyraża sie to na wiele sposobów. Niektórzy lubią stawiać siebie w złym świetle i ciagle szukać zanegowania, a tak naprawdę potwierdzenia tego w świecie zewnętrznym. Inni mogą czuć sie fantastycznie ze sobą, robic, co kochają i wieść spokojny żywot.
Tak czy siak kazdy jest zafiksowany na sobie. Twoim punktem odniesienia do całego Wszechświata jestes Ty sam, wiec nie ma w tym nic dziwnego, ze w naturalny sposob jarasz sie sobą.
Istota tego wywodu polega na tym, ze teraz rozwijamy sie duchowo. Okazuje sie, ze samo Ja jest jedynie koncepcja w umyśle, a Nasza prawdziwa natura wykracza poza tę iluzoryczna, ograniczona przestrzeń.
Jak to teraz przenieść na normalne zycie zafiksowane sobą samym?
Odpowiedz jest bardzo prosta, jeżeli wiesz kim naprawdę jestes. 
Jestes nieskończonym, niezmiennym, czysta miłością w najszerszym rozumieniu. Jestes wyjątkowym cudem, jedynym takim. Jestes bardzo ważny dla swiata, ponieważ wywodzisz sie z nieomylności, doskonałości. Jestes sobą i uwielbiasz bycie sobą. Rozkoszujesz sie tym. Nic nie jest w stanie tego zmienić i naprawdę wykracza to poza wszelkie ramy, granice, a nawet poza pozorna smierć.
Pokażmy, ze potrafimy podążać droga miłości i dobra. Tak, żebyśmy sie tutaj wszyscy dobrze czuli i mogli w pełni realizować Nasz genialny potencjał. Po co mamy robic inaczej? 

Mistrzowie obniżania wibracji i jedzenia cukru.

PYT:
Po pierwsze to dzięki Wojtek za to co robisz 🙂 za to pośrednictwo 🙂
a po drugie to oto zapytania:
„…jest wiele spraw, które przyczyniają się do obniżania wibracji. Jesteście na Ziemi mistrzami w tej dziedzinie.” No właśnie, czuję że jesteśmy mistrzami w tej dziedzinie, wręcz wydaje mi się że się z tym rodzimy . W każdym bądź razie ja już nie chcę i przypuszczam że sporo osób już nie chce tak żyć. Jak zmienić przekonanie: „jak coś może pójść źle, to na pewno pójdzie” na „ jak coś może pójść dobrze, to pójdzie”?
Chciałbym żeby spodziewanie się sukcesu, było tak naturalne jak spodziewanie się porażki. Jak to wygląda z Waszego , wysoko wibracyjnego punktu widzenia? Czy dacie nam jakieś wskazówki? Co dla Was oznacza poszerzenie świadomości? I jak to dla Was „z góry wygląda”? Jeszcze przy temacie przekonań mam pytanie odnośnie odżywiania: czy to prawda, że cukier nam szkodzi? (przecież rzeczy słodkie są takie przyjemne dla naszych naturalnych kubków smakowych) Czy to tylko kwestia naszego przekonania, że tak jest? Czy to prawda, że zbyt częste korzystanie z tabletu i oglądanie telewizji źle wpływa na rozwój dzieci?

Czytaj dalej

Jak to zrobić by uwierzyć?

PYT:
allo allo Ludzie Warsztatu 🙂

Pracuję jako terapeuta z klientami, dużą część czasu przeznaczam na rozmowę i taki rodzaj terapii. Coś mi się nasunęło a propos powyższego wpisu i fragmentu „jeżeli jesteś przekonana, że ‚no po ludzku to się nie da’, to choćbyś nie wiadomo co zrobiła – nie da się i tyle. najpierw uwierz, że się da, a potem w przełożeniu na rzeczywistość otworzą się możliwości.”
Coś podobnego przekazuję klientom i wtedy praktycznie zawsze pada pytanie „tak, tylko jak mam to zrobić by uwierzyć?” – nie odkryłem jeszcze na to satysfakcjonującej klientów odpowiedzi…
Zatem mam pytanie do swoich przewodników i prośbę o ich wsparcie, którego możliwe sam jeszcze nie pozwoliłem sobie usłyszeć/odebrać: potrzebowałbym jakiegoś prostego (zapewne właśnie taki jest) schematu działania, może zestawu pytań jakie moi klienci, jakie ja mogę sobie zadać by w coś „uwierzyć”, by jakieś przekonanie, które chcę mieć, stało się moim przekonaniem. Takie skuteczne narzędzie do zmiany przekonań albo rozwinięcie tego co już zostało powiedziane… dziękuję 🙂

Czytaj dalej